listopada 06, 2015

[401] Flawia de Luce: Zatrute ciasteczko - Alan Bradley

Tytuł: Zatrute ciasteczko
Tytuł oryginału: The Sweatness at the
Bottom of the Pie
Autor: Alan Bradley
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Seria: Flawia de Luce
Tom: 1
Data wydania: 10 lipca 2010
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Vesper
Cena na okładce: 34,90
Seria o Flawii zainteresowała mnie już jakiś czas temu cudownymi okładkami. Nie wahałam się ani chwili. Gdy dostałam możliwość zapoznania się z tym cyklem skakałam z radości. Wydaje się on być przeznaczony dla młodszych, jednak to mnie nie zraziło. Lubię czasami zatracić się w literaturze młodzieżowej a nawet i dziecięcej. Po otworzeniu paczki od razu położyłam Zatrute ciasteczko na stosiku książek do przeczytania w najbliższych dniach. 

Flawia de Luce ma jedenaście lat, dwie irytujące starsze siostry, jednego surowego ojca i cudowne laboratorium chemiczne. Mieszka w pięknej i ogromnej posiadłości. Jest bardzo inteligentną dziewczynką. Doskonale zna się na chemii. Szczególnie trucizny nie mają przed nią tajemnic. Pewnego dnia podsłuchuje niepokojącą rozmowę taty z jakimś człowiekiem. Kiedy kilka godzin później znajduje umierającego mężczyznę na na grządce z ogórkami do głowy przychodzi jej myśl, że to ojciec jest sprawcą. 

Ofiara umiera chwilę później, a Flawii pozostaje jedynie poinformować kogo trzeba. Nie wspomina jednak policji o tym, że mężczyzna jeszcze żył oraz o tym, że rozmawiał z właścicielem posesji. Postanawia sama dojść do prawdy o rudym denacie. Domyśla się, że znaleziony wcześniej przed drzwiami martwy ptak z nabitym na dziób znaczkiem pocztowym musi być jakoś połączony ze sprawą...

Flawia jest jedenastoletnią dziewczynką z nad wiek rozwiniętym intelektem. Nie dziwi to nikogo, kto już poznał rodzinę de Luce'ów. Pułkownik jest zamknięty we własnym świecie - zajmuje się filatelistyką. Harriet, matka dziewczyn, nie żyje już od dłuższego czasu. Najmłodsza z córek nie utrzymuje kontaktów ze starszymi i spędza czas sama ze sobą. Nic więc dziwnego, że jest bardzo dojrzała - wychowała się praktycznie sama. Nie ma zbyt rozwiniętych więzi społecznych i wydaje jej się, że nikogo nie obchodzi. 

Byłam sobą! Byłam Flawią! I kochałam siebie, bo nikt inny nie chciał tego robić.

Podczas lektury nie czuć tego, że nasza główna bohaterka jest tak młodą osobą. Nazwy i wzory chemicznych substancji, które od tak wymienia z pamięci zdziwiłyby niejednego chemika. Nie przepadam za tą dziedziną nauki, ale dzięki Flawii spojrzałam na nią z całkiem innej perspektywy. Wydaje mi się nawet, że - gdybym jeszcze chodziła do szkoły - bardziej przyłożyłabym się do tego przedmiotu. Alan Bradley doskonale wykreował swoje postaci. Są odrobinę przerysowane, jednak w taki sposób, że nie przeszkadza to w poznawaniu fabuły, a wręcz pomaga. Starsze siostry są nieistotnymi bohaterkami, jednak nie da się nie zwrócić na nie uwagi. Ofelia jest utalentowaną pianistką, a Dafi pochłania książkę za książką. Interesującą postacią jest również gospodyni i ogrodnik. Oni wszyscy mają w sobie tajemnice, które pewnie będą rozwinięte w kolejnych tomach.

Przyznam, że zagadka zawarta w Zatrutym ciasteczku nie jest zbyt trudna do rozwiązania. Domyśliłam się wszystkiego mniej więcej w połowie, jednak nie zepsuło mi to radości z lektury. Gdyby nie kroki podjęte przez Flawię nie doszłabym do rozwiązania. Podziwiam tą małą dziewczynkę i na pewno nie chcę kończyć jeszcze mojej przygody z nią. Jestem pewna, że kolejne będą jeszcze lepsze. Czuję to.

Dlaczego wszechświat uparł się, żeby robić mi na złość? (...) Moje życie staje się pasmem pozamykanych drzwi.

Biorąc pod uwagę wiek głównej bohaterki jest to książka dla młodszych. Autor jednak nie zamyka drzwi starszym, a nawet dorosłym. Każdy będzie świetnie się bawił podczas lektury Zatrutego ciasteczka i innych części o Flawii. Wiem już, że moje dzieci, gdy staną się wystarczająco duże - i w ogóle się urodzą, na pewno poznają rodzinę de Luce'ów. Nie tylko dziewczynki będą zachwycone. Alan Bradley stworzył serię, którą kocha się bez względu na płeć i wiek czytelnika. Koniec końców jest to kryminał.

Flawia jest ironiczna, posiada poczucie humoru. Rozwiązywanie z nią zagadek jest czystą przyjemnością. Jest spostrzegawcza i zachowuje się dorośle. Chłodno kalkuluje, daje się jednak czasami ponieść emocjom. Pokazuje nam to, że jest przecież tylko dzieckiem, które zbyt szybko dorosło. Być może dopatruje się jedynie znaczeń, których wcale nie ma, jednak Bradley stworzył postać niesamowicie realną. Przebywając z nią widzimy w niej ten dziecięcy pierwiastek. Właśnie to sprawiło, że tak bardzo ją pokochałam. Pokazuje, że czasami trzeba zagryźć zęby i walczyć. Nie poddawać się.

Podczas lektury nigdzie się nie spieszyłam. Nie zależało mi na szybkim skończeniu tej książki. Chciałam towarzyszyć Flawii jak najdłużej. Uważam, że jest to wyznacznik udanej historii i największe uznanie dla autora. Żałuję, że wcześniej nie zaczęłam swojej przygody z rodziną de Luce'ów. Będę dotrzymywać Flawii, która tak bardzo przypomina Sherlocka - i często o nim wspomina - towarzystwa do chwili, gdy Alan Bradley będzie o niej pisał.

Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)

Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Vesper!

12 komentarzy:

  1. Czytałam baaardzo dawno temu, ale to właśnie poczucie humoru Flawii pamiętam do dziś. Niestety nawet ta książka nie przekonała mnie do chemii w szkole, więc chyba nic nie jest w stanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chemii też nie lubię, więc pjontka :3 Flawia jest świetna. Niedługo zabieram się za drugi tom :)

      Usuń
  2. Nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie twoja recenzja :D Nie wiem, czy mi się spodoba, ale skoro porównałaś Flawię do Sherlocka... pewnie przeczytam. :D
    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :3 Seria o Flawii jest bardzo warta uwagi :3 Daj znać po lekturze :3

      Usuń
  3. Książka czeka na półce na swoją kolej. Wszystko to brzmi niezwykle sympatycznie, więc już nie mogę się doczekać chwili, gdy zacznę zapoznawać się z Flawią. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tej książce i nie wiem, czy chciałabym po nią sięgnąć, gdyby nie Twoja recenzja. Może to być świetna lektura, mimo że jest przeznaczona dla nieco młodszych czytelników ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przeznaczona dla młodszych, ale na pewno Ci się spodoba :3

      Usuń
  5. Widziałam ją jakiś czas temu i jestem niezwykle zaintrygowana. Lubię takie nietypowe ksiązki :)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka razu słyszałam już o tej książce i muszę przyznać, że za pierwszym razem już mi się spodobała. Zobacze czy mam zapisany ten tytuł, bo jeśli nie to czym prędzej to zrobię.
    Zapraszam na nowy post:
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzucaj na listę i kupuj szybko - z tego co wiem pojawił się dodruk :3

      Usuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger